- Text Size +
˙ţból i cierpienie! Wszystko to jednak ustpowaBo rozkoszy, gdy mój czBonek gBboko wbijaB si w mikkie ciaBo jej stopy.
Po kilkunastu minutach spaceru dotarli[my do mieszkania jej matki. Bosa stopa nieswiadomej kobiety opu[ciBa [mierdzce wntrze buta, pozostawiajc mnie rozplaszczonego na mokrej od potu wkladce baleriny..!Od pocztku mojej mBodo[ci, rozwijaB si u mnie pocig do kobiecych stóp! Nikogo wic nie zdziwi fakt, |e odkd poznaBem moj obecn |on, zapoznaBem si natychmiast z jej boskimi stópkami! Masa|, lizanie, czy wchanie, byBy na porzdku dziennym. {ona cierpliwie znosiBa mój fetysz, oddajc si rozkosz posiadania u swych stóp wiernego sBug! Chtnie odkrywali[my kolejne fascynacje, mnie jednak wci| byBo maBo..
Od jakiego[ czasu, coraz chtniej oddawaBem si lekturze ró|nych tekstów opisujcych histori kurczenia si czBowieka do wymiaru robaka. Jak|e wielka byBa ma rado[, gdy na pewnej stronie zagranicznej firmy znalazBem substancje, która mogBa speBni moje skrywane fantazje. Potajemna wysyBka i po trzech tygodniach kurier odwiedziB mnie w pracy, dostarczajc maB paczk, bez wiedzy |ony!
RozpoczBy si wakacje, do mojego urlopu jednak pozostaB jeszcze miesic. {ona natomiast, poniewa| pracowaBa w szkole, cieszyBa si dwoma miesicami letniego obiboctwa. Korzystajc z wolnego czasu, postanowiBa na kilka dni zamieszka u mamy, by pomóc jej w domowych obowizkach. Okazja która si natrafiBa, prosiBa si o szybkie wykorzystanie. DzieD wcze[niej pozegnalem si z {on, pod pretekstem wczesnego wyj[cia do pracy i kilku dni jej nieobecno[! Rano, gdy jeszcze spaBa, wyszedBem z sypialni i dr|cymi rkoma chwyciBem m magiczn butelk. Pot oblaB moje czoBo, strach trzasl moim ciaBem. Po|danie i podniecenie byBo jednak silniejsze.. Odkrecilem korek i wypilem zawarto[ butelki...
Zawroty gBowy pomaBu znikaBy, a ja koByszc si na nogach, pomaBu wstaBem. Gdy otwarlem oczy, zaniemowilem; przedpokój byB wielki niczym pustynia Gobi, ja za[ na samym [rodku, niczym nic nie znaczcy robak. Ze stanu fascynacji wyrwaB mnie widok celu mojej przemiany. Dwie ogromne baleriny mojej |ony stojce przy szafie. Natychmiast pobiegBem do jednej z nich i z czuBo[ci ucalowalem czarn skór buta. Bez namysBu wdrapaBem si na czubek i wskoczylem do ich wntrza. Zapach spoconych stóp byB oszaBamiajcy, smak wkBadki sBony i aromatyczny. CzBonek stanB na baczno[, gdy gBo[ne pla[nicia zwiastowaly przebudzenie mojej |ony. Po domu zawsze chodziBa boso, co powodowaBo, |e moje podniecenie codziennie byBo pobudzane. Po, jak mniemam, szybkim [niadaniu ujrzaBem moj bogini stojc nade mn, przed lustrem. ByBa pot|na i pontna, gdy w samej bieliznie wykonywaBa poranny make up, nie[wiadoma, |e wiele metrów ni|ej obserwuj j z perspektywy podBogi. Gdy podmalowala oczy, chwyciBa czarny top i szybko naciagnela go na ciaBo. Pózniej zniknBa mi z oczu, powracajc w jasnoniebieskich jeansach. Fala podniecenie osignBa apogeum, gdy jej du|y palec traciB balerine, obracajc j we wBa[ciwym kierunku. StraciBem równowag, a gdy podnioslem wzrok ujrzaBem zgrabn stópk mojej kobiety bez refleksji wsuwajc si wewntrz buta! CiepBo jej palców, wilgo potu, smród stóp, to wszystko atakowaBo mnie w jednej chwili. SiBa z jak wciskany byBem w ciaBo jej podeszwy z ka|dym krokiem, sprawiaBy pot|ny
Chapter End Notes:

Część druga pomału się tworzy

You must login (register) to review.